Ci, którzy są ze mną od samego początku doskonale wiedzą, że celebruję słodkie niedziele. Jest to dzień, kiedy mogę usiąść w fotelu z dobrą kawą i kawałkiem dobrego, domowego ciasta. W tygodniu o słodyczach nie ma mowy, wszelkie batoniki i ciastka omijam szerokim łukiem. Dlatego też w niedzielę mogę pozwolić sobie na małe co nieco.
Wczoraj gościły u mnie śliwki w biszkopcie, które przygotowałam z przepisu siostry Anastazji. Lubie jej ciasta, są sprawdzone, zawsze się udają.
Zatem zapraszam :)
Składniki:
Biszkopt:
6 jaj
1 szklanka cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3/4 szklanki mąki pszennej
Masa śliwkowa:
1 i 1/2 l musu śliwkowego (miksujemy ugotowane śliwki)
3 galaretki czerwone
Masa śmietankowa:
3/4 l śmietany kremówki
4 łyżeczki żelatyny
łyżka cukru pudru
kakao
Przygotowanie:
Biszkopt: Białka ubijamy na sztywno. Dodajemy cukier i miksujemy na wolnych obrotach. Dodajemy po 1 żółtku i nadal miksujemy. Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i dodajemy do masy jajecznej. Lekko mieszamy. Wylewamy na wyłożoną papierem do pieczenia formę. Pieczemy w temp. 170 stopni około 40 minut. Biszkopt po wystudzeniu przekrajamy na pół.
Masa śliwkowa: do musu śliwkowego dodajemy galaretki i dobrze mieszamy. Podrzewamy cały czas na małym ogniu do momentu rozpuszczenia galaretek.
Masa śmietankowa: Żelatynę rozpuszczamy w 1/3 szklanki wody. Śmietanę ubijamy z cukrem, a pod koniec delikatnie wlewamy ostudzoną żelatynę.
Składamy ciasto w następującej kolejności: biszkopt - tężejąca masa śliwkowa - biszkopt - masa śmietankowa - kakao.
Smacznego :)
Takiemu ciastu na pewno bym się nie oparła :)
OdpowiedzUsuńTam gdzie są śliwki to idę w ciemno. Pyszne ciacho :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe ciasto, jak z najlepszej cukierni, mniam:)
OdpowiedzUsuńCudowne! Uwielbiam śliwkowe szaleństwo!
OdpowiedzUsuńPs. Pozdrawiam i zapraszam do nas! :) Do kuchni matki i córki.
Wiele słyszałam o przepisach siostry Anastazji. I to w samych superlatywach. Jak widzę ciasto udało się pierwszorzędnie. Śliwki w cieście doskonale się komponują. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńO raju, te warstwy! Pycha :)
OdpowiedzUsuńTo musi być pyszne, ślinka cieknie do kolan :)
OdpowiedzUsuńTaka niedziela to ja rozumiem :) pycha ciacho!
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie! Zjadłoby się taki kawałeczek!:-)
OdpowiedzUsuńulala.. ciacho wygląda jak z najlepszej cukierni.. nie powiem: wszmałabym i ja!
OdpowiedzUsuńświetne ciacho! ja też robię sobie weekendową dyspensę :-))
OdpowiedzUsuńMmm, wygląda świetnie! Każda masa pyszna, całość wspaniale się komponuje :)
OdpowiedzUsuńPyszne ciasto, zjadłabym do kawki!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię to ciasto- w zimie wykorzystuję do niego śliwki z kompotu:)Pycha!!
OdpowiedzUsuńpyszne :)))
OdpowiedzUsuńJeszcze nie robiłam nic siostry Anastazji, ale przymierzam się, żeby coś wypróbować :) Ciasto ze śliwkami w takiej formie wygląda super i chętnie bym kawałeczek zjadła :)
OdpowiedzUsuńPorywam przepis do ulubionych, super ciacho :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie to ciasto :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię śliwki :) Twoje ciacho wygląda bardzo smakowicie. Aż mi ślinka leci jak na nie patrze :P
OdpowiedzUsuń