Dziś mam dla Was propozycję na pełnowartościowy lunch, który możecie zabrać ze sobą do pracy lub na uczelnie. Wersja na zimno - bo większość z nas nie ma możliwości podgrzania posiłku. Jego przygotowanie zajmie Wam nie więcej niż 10 minut. Składa się on z sałatki z oliwkami, pomidorem oraz serem mozzarella. Dodatkowo można zapakować kromeczki chleba razowego lub pieczywo chrupkie. Dressing warto zrobić w większej ilości i przechowywać go w lodówce. Będzie na cały tydzień. Zdecydowanie ułatwi Wam to poranne przygotowanie sałatek, które polecam z czystym sumieniem, ponieważ mają ogromną bazę witamin.
Składniki:
pół opakowania mixu sałat
pół kulki sera mozzarella
10 zielonych oliwek
2 plastry sera feta
5 pomidorków koktajlowych
połowa czerwonej papryki
2 łyżki sosu vinegret
Przygotowanie:
Mix sałat dokładnie płuczemy i suszymy. Mozzarellę, fetę i paprykę kroimy w kostkę. Pomidorki i oliwki kroimy na połówki. Całość polewamy 2 łyżkami sosu (przepis tutaj).
Uwielbiam wszelakie sałatki, Twoja wygląda tak pysznie że już bym chętnie jej zjadła :)
OdpowiedzUsuńW sałatce wylądowało wszystko co kocham! :) Teraz mam ochotę na pomidorka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do nas - do kuchni matki i córki.
Taki lunch to ja rozumiem :)
OdpowiedzUsuńteż często przygotowuję takie sałatki i zabieram je do pracy - szybko, prosto, zdrowo i smacznie :-))
OdpowiedzUsuńPo takim lunchu od razu lepiej się pracuje :D
OdpowiedzUsuńpowoli stajesz się moim lunchboxowym guru :D świetna propozycja, a zwłaszcza, że uwielbiam mozarellę!
OdpowiedzUsuńTakie jedzonko to się rozumie. :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze danie do pracy na wielki i mały głód, super pyszna i zdrowa :-) pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńPyszny zestaw, chętnie zabrałabym taki ze sobą :)
OdpowiedzUsuńBardzo często robię takie sałatki, zawsze wychodzą pysznie i można dorzucić to, co akurat mamy w lodówce, mniam:)
OdpowiedzUsuńsuper, szybko i smacznie :-)
OdpowiedzUsuńPotrzebuję Cię koniecznie. Przygotuj mi taki lunch na uczelnię. Nie no, aż takim leniuchem nie jestem, ale fakt, faktem, że czasem człowiek nie ma czasu, aby sobie przygotować porządne, smaczne jedzonko, a to błąd. Bardzo apetycznie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł... po powrocie z macierzyńskiego takie właśnie jedzonko zamierzam zabierać do pracy, pyszota:)!
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona sałatka:)no,jedna z ulubionych dla ścisłości:)))
OdpowiedzUsuń